poniedziałek, 4 marca 2013

bywają lepsze i gorsze dni...

Hej!
Level 3 idzie mi coś opornie i bez entuzjazmu:(
 Jeszcze się nie zakończył, a ja już opuściłam dwa dni. Czasami tak bywa że musimy wybierać co jest dla nas ważne, a co ważniejsze.  Natłok zgromadzonych spraw oraz stres sprawił że nic mi się nie chciało. 
Nie wiem czy to wiosenne przesilenie, czy wszystko za mocno biorę do siebie i widzę czarnymi okularami. Ale tak to już jest matki martwią się o swoje dzieci, świata po za nimi nie widzą i chcą dla nich jak najlepiej....
Ale teraz wszystko jest już dobrze wróciło do normy i można ćwiczyć dalej :)
Mam czysty umysł więc i nad ciałem trzeba popracować.

Trochę motywacji aby ruszyć swój 'zadek' :)





Jak Wam mija nowo rozpoczęty tydzień i miesiąc?

U mnie luty był kiepskim miesiącem więc pragnę aby marzec  był o niebo lepszy(szczególnie że to miesiąc moich urodzin:))

pa
trzymajcie się ciepło
Malina

10 komentarzy:

  1. Luty u mnie też kiepsko ale marzec zaczął się pięknym słonecznym dniem więc może będzie tak przez cały miesiąc;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tego co czytam słoneczko zagościło u każdej z nas :)

      Usuń
  2. marzec zaczął się pięknie,cały czas słońce :)) oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymaj się cieplutko, i nie dawaj się !

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też muszę się przyznać że ćwiczenia idą mi opornie, ale to dlatego że przez ostatnie dwa tygodnie nie czuje się najlepiej ;|, więc tym sobie to tłumacze :D:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jak tam badania mama Cię przekonała?
      pozdrawiam :)

      Usuń
  5. czy ja mam déjà vu ???
    drugi raz widzę ten sam komentarz słowo w słowo od tej samej osoby ?!!



    OdpowiedzUsuń
  6. wiadomo są lepsze i gorsze dni po prostu trzeba je przetrwać ;) będzie dobrze! chęci i motywacja na pewno powrócą wkrótce...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Wam za każdy komentarz.
Z pewnością odpowiem na każde pytanie zadane pod postem, także zapraszam do śledzenia wpisów i regularnego odwiedzania mojego bloga.
Odwiedzam również każdego z komentujących, więc nie musisz reklamować mi swojego bloga.