Hej!
Wpadłam tutaj na małą chwilkę bo ostatnio ma straszne urwanie głowy. Oczywiście zaglądam na moje ulubione blogi ale z pisaniem postów jest już gorzej. Są rzeczy ważne i ważniejsze, a przyjemności pozostają na końcu. No niestety :/
Dzisiaj krótka recenzja produktu który zakupiłam sobie jakiś czas temu.
Maszynka Gillette Venus & Olay weszła na rynek jakiś czas temu. Nie wiem czy jest już dostępna w Polsce ale tutaj w Irlandii można ją spotkać w każdej drogerii. Wiem natomiast że dziewczyny które mają GLOSSYBOX miały okazję ją otrzymać i przetestować.
Jakie są ich opinie nie wiem ale mogę przedstawić swoje zdanie i powiedzieć czy jest warta swojej ceny.
Zacznijmy od plusów:
*maszynka jest bardzo poręczna i precyzyjna
*posiada system pięciu ostrzy co zapewnia nam dokładne golenie
*ostre ostrza które nie tępią się po kilku użyciach
*posiada paski nawilżające Olay które pomagają skórze zachować nawilżenie i dzięki czemu pozostaje gładka i lśniąca
*po goleniu na nogach pozostaje delikatna powłoczka dzięki czemu nie musimy dodatkowo nawilżać nóg
*posiada wieszak na przylepiec na której można zawiesić maszynką aby żel wysechł, a ostrza nie pokryły się rdzą
* zapach zapach i jeszcze raz zapach jest nieziemski i słodki. Połączenie karmelu i słodkiej brzoskwini został stworzony na bazie ambry połączonej z białym piżmem co sprawia że zapach jest cudowny
*skóra pięknie pachnie i nie jest podrażniona co oczywiście na plus bo zawsze miała z tym problemy gdy używałam zwykłych maszynek
*maszynka jest bardzo dobrej jakości i sprawdza się idealnie gdy nie mamy czasu na depilator lub wosk, lub inne czasochłonne metody usuwania włosków.
Minus jest jeden i oczywisty: CENA. Myślę że z tą ceną to chyba trochę przesadzili. Ale co będę narzekać skoro kupiła. Całość kosztowała €9.95, nie wiem ile będą kosztować wkłady wymienne bo jeszcze do końca jej nie zużyłam. Mam nadzieję że cena będzie przyzwoita;)
To na tyle:) Która z Was się skusi?
A może macie i używacie? Jesteście zadowolone?
Szczerze polecam bo warto :)
Ja znowu zmyka i nie wiem kiedy się odezwę z kolejną recenzją :/
Życzę Wam samych słonecznych dni tej WIOSNY :))
PA Malina :)