sobota, 16 lutego 2013

'30 day shred' Level 1- podsumowanie

Hej Dziewczyny!
Dzisiaj  post na sportowo.
Mija trzeci dzień z 2poziomu ''30 day shred'' z Jillian Michaels, a więc trzeba podsumować poziom 1. Robię to dopiero teraz ponieważ nie mogłam znaleźć chwili czasu.


Jeśli jesteście zainteresowane czytajcie dalej.

Level 1


Moja przygoda z ćwiczeniami zaczęła się 4 lutego, a pierwszy level skończył się 13 lutego. Żaden dzień nie został opuszczony z czego jestem bardzo dumna.Oby tak dalej. 

Level składa się z 3 części- circuit. Natomiast każda część składa się z rundy typowo siłowej, rundy aerobowej oraz ćwiczeń  na partie brzucha. Całość trwa ok. 27minut gdzie mamy również rozgrzewkę i stretching.  Doliczamy do tego prysznic po treningu i całość wychodzi jakieś 45min czyli tyle co jeden serial na którym siedzimy przed telewizorem i zajadamy...

Trudność tego poziomu jak dla mnie nie jest wysoka. Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś gorszego. Poradziłam sobie z tym poziomem całkiem znośnie. Jedynie przez pierwsze dwa dni miałam zakwasy i nie czułam nóg. Potem już zakwasy zniknęły i było już tylko lepiej. 

Jeśli chodzi o ręce to najgorzej było z pompkami tymi typowo kobiecymi. Zawsze robiłam po 10 bo więcej nie zdołałam. 

Przez pierwsze parę dni w circuit 1/cardio gdy mamy pajacyki, podskoki i znowu pajacyki musiałam zrobić sobie parę sekund przerwy ponieważ jak dla mnie wykonanie tego po sobie było niemożliwe:(
Reszta ćwiczeń była bardzo fajnie dopasowana przy których można było się namęczyć, spocić i poczuć że człowiek żyje.

Podczas ćwiczeń Jillian bardzo dużo mówi, tłumaczy, pokazuje jak nie powinno się wykonywać niektóre ćwiczenia  oraz co najważniejsze nieźle motywuje. Wraz z Jillian ćwiczą jeszcze dwie dziewczyny: Natalie, która wykonuje ćwiczenia w stopniu zaawansowana i Anita, która pokazuje wersje ćwiczeń dla początkujących. Ja ćwicząc niestety niektóre ćwiczenia robię w wersji dla początkujących.

Co zauważyłam po pierwszych 10 dniach:
  • mięśnie pomału staja się bardziej twarde i napięte
  • wydolność organizmu i kondycja zaczęła rosnąć
  • wzmocniłam ramiona i pompki mi niestraszne
  • wymiary w niektórych miejscach spadły o 1cm
  • waga pozostała bez zmian 

Jestem po trzecim dniu poziomu 2 i już teraz mogę powiedzieć że jest o wiele bardziej trudniejszy i wymagający. Pomimo to bardzo go lubię nawet bardziej niż poziom 1. 

To tyle z moich wywodów, zdjęć nie będzie bo jestem osobą bardzo wstydliwą oraz nie uzyskałam żadnego super efektu z którego sama byłabym zadowolona.

Trening szczerze polecam jak dla mnie jest on niezłym strzałem w moje fałdki:)

Pa Kochane 
Miłej niedzieli 
Malina:)

14 komentarzy:

  1. Zazdroszczę, ja nie mam w mieszkaniu miejsca na ćwiczenia :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pozostaje Ci siłownia lub bieganie , choć ja osobiście nie lubię chodzić na siłownię a biegam w wolnej chwili i bardzo chętnie :/

      Usuń
  2. Ja też mam zamiar zaczać ćwiczyć z Jillian :)
    Życzę wytrwałości w ćwiczeniach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdroszczę wytrwałości ;-) też zaczynam myśleć, żeby się troszkę poruszać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana za dużo nie myśl tylko zacznij już dzisiaj:) takie ćwiczenia dają dużo satysfakcji :)

      Usuń
  4. Życzę wytrwałości :) Ja miałam dziś podsumowanie pierwszych 2 tygodni zrobić BR, ale wyników nie ma żadnych, więc zrobię chyba dopiero po miesiącu ;) Waga stoi, centymetry również :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasami tak jest że waga i centymetry na jakiś czas stoją w miejscu ale nie poddawaj się bo na pewno będą spadać dalej na łeb na szyję :) he he

      Usuń
  5. Wytrwałości;) ja zaczynam treningi z Ewą Chodakowska mam nadzieję, że dam radę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karola oczywiście że dasz radę :) trzymam kciuki!

      Usuń
  6. Życzę wytrwałości :) Ja jakoś nie mogę zabrać się za ćwiczenia - muszę przeprowadzić się do większego mieszkania, bo w moim studenckim pokoju mam za dużo rupieci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:) kawałek przestrzeni jest potrzebne do ćwiczeń więc może w nowym mieszkaniu się zmobilizujesz do ćwiczeń:)powodzenia!

      Usuń

Bardzo dziękuję Wam za każdy komentarz.
Z pewnością odpowiem na każde pytanie zadane pod postem, także zapraszam do śledzenia wpisów i regularnego odwiedzania mojego bloga.
Odwiedzam również każdego z komentujących, więc nie musisz reklamować mi swojego bloga.