Gdzieś dorwała i jak bardzo na nich zbiedniałaś (czyli w tłumaczeniu na polski - o cenę ładnie proszę ^^). Szukam czegoś na "motylki", bo flaki mi na ramionach wiszą, jak 70-cio letniej staruszce. Gratuluję samozaparcia ;)
Bardzo dziękuję Wam za każdy komentarz. Z pewnością odpowiem na każde pytanie zadane pod postem, także zapraszam do śledzenia wpisów i regularnego odwiedzania mojego bloga. Odwiedzam również każdego z komentujących, więc nie musisz reklamować mi swojego bloga.
Ostro :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię - ja jestem zbyt leniwa na ćwiczenia z tymi cudeńkami ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za mocną motywację w dalszym ciągu :)
OdpowiedzUsuńwow, widzę że nie odpuszczasz:-) tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój zapał :)
OdpowiedzUsuńNo jakie piękne:D moje troszke w gorszym stanie :D ale dają rade;) i ja jak narazie też nie odpuszczam :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję samozaparcia!! :)
OdpowiedzUsuńyeah i jest moc ;D
OdpowiedzUsuńfajna sprawa taki sprzęcik ;)
OdpowiedzUsuńżyczę wytrwałości :)
Gdzieś dorwała i jak bardzo na nich zbiedniałaś (czyli w tłumaczeniu na polski - o cenę ładnie proszę ^^). Szukam czegoś na "motylki", bo flaki mi na ramionach wiszą, jak 70-cio letniej staruszce. Gratuluję samozaparcia ;)
OdpowiedzUsuńzakupiłam je w sklepie katalogowym Argos.ie w cenie €21.99 w celu pozbycia się tych wiszących babcinych flaczków na ramionach :) he he
UsuńUuuu :D Ja chyba jeszcze nie dałabym rady, dopiero dwa tygodnie temu zaczęłam ćwiczyć z Ewą, ale kto wie, co będzie za miesiąc ;D
OdpowiedzUsuńbędzie pakowanie xd
OdpowiedzUsuńwow powodzenia ! ja mam ewkę ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam, ale wole ewkę:P
OdpowiedzUsuńPowodzenia, wytrwałości życzę:)
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach takie zabawki :D
OdpowiedzUsuńlubię takie zabawki ;D mam kilka na oku :)
OdpowiedzUsuń