hej!
Dzisiaj chcę Wam przedstawić moje perełki miesiąca styczeń oraz luty.
Każdy z produktów jest używany przeze mnie codziennie
(no jeśli chodzi o paletkę cieni to prawie codziennie).
| Purely Pampering Body Wash
Almond Cream With Hibiscus
Świetny kremowy żel do mycia ciała.
Ja go używam pod prysznic ale również świetnie nadaje się na długie relaksacyjne kąpiel.
Dobrze się pieni i co najważniejsze nie wysusza naszej skóry.
Zakupiłam go przez zapach hmm można się rozmarzyć uwielbiam takie zapachy taki kobiecy słodki ale za razem nie duszący.
| Garnier Ultimate Beuty Oil
Kolejny produkt który zachwycił mnie swoim zapachem:)
Olejek do ciała jest bardzo wydajny.
Świetnie rozprowadza się na skórze i nie brudzi ubrań.
Jak widać na zdjęciu zawiera olejek argonowy, makadamia, migdałowy i różany.
Wspaniała kompozycja zapachowa.
Jedyny minusik to to że czasami wyślizguje się z ręki. producenci musieliby nad tym jeszcze troszkę popracować:)
| Vichy 48 hour antiperspirant roll-on treatment for intense perspiration
Mój kolejny udany zakup tej marki.
Idealnie chroni przed przykrym zapachem.
Szybko się wchłania i nie zostawia śladów na ubraniach.
| La Roche Posay, Hydreane Legere (Lekki krem nawilżający dla skóry wrażliwej)
Krem jest lekki, bardzo szybko się wchłania, co ważne - nie podrażnia.
Stosuję go codziennie na noc i czasami na dzień, i muszę powiedzieć że jest bardzo wydajny.
Jest przeznaczony do skóry wrażliwej, nie podrażnia i nie wysusza.
Delikatnie niweluje zaczerwienienia na skórze.
Zdecydowanie polecam :)
| La Roche Posay Tonik kojący 200 ml
Bardzo dobrze łagodzi skórę, oczyszcza i tonizuje.
Po zastosowaniu tonika skóra jest lekko napięta.
Posiada wysoka cenę i słabą wydajność:(
| Paletka cieni do powiek Barry M
Piękna limitowana paletka marki BarryM Natural Glow, moim zdaniem przypomina słynną Naked Urban Decay. (którą pragnę już od jakiegoś czasu :)
W paletce możemy znaleźć neutralne kolory, czyli takie jak brąz, róż i szarość.
Paletka BarryM Natural Glow posiada 6 cieni (2 matowe, 4 satynowe) oraz róż do policzków.( którego jeszcze ani razu nie użyłam :)
Można nią wyczarować sporo dziennych makijaży oka.
| L`Oreal, Volume Million Lashes Mascara
Dobrze znana wszystkim maskara wylądowała również i w mojej kosmetyczce oraz stała się moim ulubieńcem.
Świetnie podkreśla oko, nie osypuje się ani nie kruszy.
Ładnie rozdziela i wydłuża rzęsy.
Posiada fajną szczoteczkę którą nawet laik makijaż-owy(chodzi tu o mnie) nie zrobi sobie krzywdy:)
To tyle z moich ulubieńców stycznia i lutego.
Wpadło Wam coś w oko?
A co wami zawładneło teo miesiąca chętnie poczytam :)
pa Malina:)